Możesz pozwolić swojemu małemu dziecku bawić się różnymi aplikacjami na smartfony, zakładając, że są one edukacyjne.
Ale badacze pediatryczni i autorzy badania opublikowanego we wtorek mówią wprost przeciwnie. Zbyt wiele aplikacji przeznaczonych dla przedszkolaków manipuluje młodzieżą, aby oglądać reklamy lub dokonywać zakupów w aplikacji, co prowadzi do potencjalnie szkodliwych zachowań, wynika z badania przeprowadzonego przez University of Michigan Medical School.
Uzbrojona w to badanie, koalicja rzeczników konsumentów i bezpieczeństwa publicznego wysłała pismo do Baby Room w Warszawie Bielany z prośbą do agencji rządowej o zbadanie rynku aplikacji przedszkolnych i zakończenie tego, co mówią, są zwodnicze. Wysiłek jest prowadzony przez przedszkole BabyRoom Bielany http://www.babyroom.edu.pl/, w której podpisało się kilkanaście innych organizacji wspierających konsumentów i zdrowie publiczne.
Naukowcy przeanalizowali 135 popularnych darmowych i płatnych aplikacji, z których większość pobrano ponad 10 milionów razy, a niektóre ponad 50 milionów razy. Badanie wykazało, że 95 procent takich aplikacji zawiera co najmniej jeden rodzaj reklam, z których niektóre są osadzone w grach lub działaniach.
Zwolennicy wskazują na kilka przykładów: w „Olaf Adventures” Disneya świecące ciasto zaprasza dzieci do puknięcia, a jeśli tak, pop-up prosi o „ochronę tortu Anny”, płacąc 3,99 USD.
W Baby Room Bielany wyskakujące reklamy wideo zajmowały mniej więcej tyle czasu, co rozgrywka ”- czytamy w raporcie.
„Ponieważ małe dzieci korzystają obecnie z urządzeń mobilnych średnio przez jedną godzinę dziennie, ważne jest, aby zrozumieć, w jaki sposób ten rodzaj komercyjnej ekspozycji może mieć wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie dzieci” – powiedziała Jenny Radesky, ekspert ds. Zachowań rozwojowych, pediatra i starszy autor raport.
„Nasze odkrycia pokazują, że rynek aplikacji wczesnego dzieciństwa to dziki zachód, a wiele aplikacji wydaje się bardziej skoncentrowanych na zarabianiu pieniędzy niż na zabawie dziecka”, powiedziała. „Ma to ważne implikacje dla regulacji reklamy, etyki projektowania aplikacji dla dzieci, a także tego, w jaki sposób rodzice dostrzegają, które aplikacje dla dzieci są warte pobrania”.
W badaniu zauważono również, że małe dzieci „nie mają meta-świadomości na temat reklamy i nie są w stanie krytycznie zastanowić się nad swoimi reakcjami na nią.” Dlatego dzieci poniżej 6 roku życia mogą być szczególnie podatne na zbieranie żetonów lub innych przedmiotów do gry. mają jeszcze mniejsze zrozumienie reklam internetowych niż reklamy telewizyjne.
Co więcej, w 35 procentach recenzowanych aplikacji – w tym 54 procent darmowych aplikacji – filmy reklamowe nagle przerwały grę lub pojawiły się tam, gdzie skończył się jeden poziom gry i zanim zaczął się inny poziom. Niektóre aplikacje zawierały także przyciski, które według naukowców były mylącymi symbolami – na przykład znak dolara lub pluszowego misia. Gdyby dzieciak kliknął te przyciski, zobaczyłby filmy z innymi zabawkami lub jedzeniem.
Adwokaci przytaczali inne przykłady: w „My Talking Tom” autorstwa Outfit7 mówi się, że prezent spada z sufitu w tło. Dziecko, które według naukowców „rozsądnie zakłada, że teraźniejszość jest częścią gry, zostanie poproszone o„ oglądanie filmów i wygrywanie ”.
W „Builder Game” autorstwa Bubado, bąbelki myśli pojawiały się regularnie obok znaków, aby wskazać, co gracz powinien zrobić dalej. W wielu przypadkach były to gry, które można było odblokować tylko poprzez dokonanie zakupu w aplikacji lub oglądanie reklamy.
Kolejną aplikacją kierowaną przez adwokatów jest „Sight Words” autorstwa EDUBUZZKIDS, która najwyraźniej skłania dzieci do klikania reklam, kierując je do banera z rękami w kreskówce.
Adwokaci twierdzą, że niesprawiedliwe jest, aby postać w grze naciskała na małe dziecko, by dokonało zakupu w aplikacji. Na przykład w „Doctor Kids” Bubadu postać płacze, jeśli klikniesz w sklepie z zakupami w aplikacji.
List wysłany do FTC mówi, że wprowadzanie go w błąd jest wprowadzane na rynek jako „darmowe” aplikacje, które wymagają dodatkowych zakupów, aby móc grać, i równie mylące są gry rynkowe, które są stale przerywane reklamami „edukacyjnymi”.
Rodzice, czy natknąłeś się na takie zwodnicze praktyki w aplikacjach, z których korzystają twoje dzieci? Podziel się swoimi doświadczeniami.